spektakl gościnny
BROMANCE
Bilety
2 marca
spektakl gościnny
BROMANCE
Polski Teatr Tańca
19.00

Dominik Więcek – tancerz, urodził się w 1992 roku. Ukończył Wydział Teatru Tańca w Bytomiu – Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Był stypendystą Folkwang Universität der Künste w Essen. Występował m.in. w spektaklach Jerzego Stuhra, Radosława Rychcika, oraz tańczył w choreografiach Jensa van Daele, Giorgii Maddammy, Idana Cohena, Eryka Makohona, Sylwii Hefczyńskiej-Lewandowksiej i Jacka Łumińskiego. Jego autorskie solo Złota rybka nagrodzono podczas SoloDuo International Dance Festival w Budapeszcie oraz w Konkursie Choreograficznym 3…2…1… TANIEC! 2016. Solo Dominique w choreografii Macieja Kuźmińskiego zostało wielokrotnie wyróżnione na krajowych oraz międzynarodowych festiwalach. m.in. w Gdańsku, Tarnowie, Warszawie, Hanowerze, czy Stuttgarcie. Od września 2016 roku jest etatowym tancerzem Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu, gdzie pełni funkcję tancerza – artysty

Michał Przybyła – tancerz, absolwent studiów licencjackich w Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, kierunku taniec, specjalności tancerz-choreograf. Dwukrotny stypendysta Ministra Edukacji i Szkolnictwa Wyższego. Ukończył 5-miesięczny program MASA „Dance Journey” organizowany przez Kibbutz Contemporary Dance Company w Izraelu oraz 5-miesięczny staż w KCDC. Współpracował z Teatrem Dramatycznym im. Adama Mickiewicza w Częstochowie oraz z Ośrodkiem Promocji Kultury „Gaude Mater” w Częstochowie. Był choreografem i reżyserem spektaklu „Move do mnie” w Łodzi, który stworzył wraz z grupą Urban Movement. W 2018 roku stworzył projekt „Inicjatywa żywa” skierowany do tancerzy oraz osób niepełnosprawnych fizycznie, w ramach otwartego naboru w Pawilonie w Poznaniu, a także był choreografem spektaklu „Ausgang” w Teatrze Dramatycznym im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu, w reżyserii Mirka Kaczmarka. Aktualnie jest artystą-tancerzem w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu.

Podobno mężczyźni powinni pozostawać oddaleni od siebie fizycznie. Podobno chłopcom i facetom nie wypada trzymać się za ręce. Odradza się im delikatnego przytulania czy głaskania w miejscach publicznych. Zakazuje całowania przy powitaniu. Mężczyźni nie powinni okazywać emocji i pozostawać w bliskich, emocjonalnych i dotykowych kontaktach. Podobno demonstrowanie uczuć przez mężczyzn powinno być relegowane z przestrzeni publicznej i prywatnej. Podobno to nie przystoi. To niemęskie.
Wyobrażenie o spektaklu „Bromance” pojawiło się od zainteresowania dyskursem wokół nowej koncepcji braterstwa. Idei sformułowanej przez Jane Ward i opisywanej w „Not Gay. Sex between Straight White Man”.

Spektakl jest próbą zmierzenia się ze stereotypem „prawdziwego mężczyzny” w celu ukazania wielu wariantów męskości, a co za tym idzie – przekraczania granic stereotypu i ponownego definiowania tożsamości męskiej, widzianej w szerszym aspekcie i nie wykluczającej postaw odbiegających od wyuczonej normy. Szukamy odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób zostawić mężczyznom w przestrzeni publicznej nieformalne prawo do przejawów czułości czy sentymentalności, bez obawy o bycie posądzonym o śmieszność, czy słuchanie krytycznych uwag o niemęskim zachowaniu.

Czy nienacechowany negatywnie bromance w naszym społeczeństwie jest możliwy?

Bromance to o spektakl, który nie osądza i nie stawia widza przed wyborem; nie tworzy kategorii, lecz otwiera te już istniejące. W sposób rzadko przy podobnych tematach spotykany, stwarza odbiorcom niezobowiązującą przestrzeń dla interpretacji. Poprzez swoją bezpretensjonalną i ujmującą szczerością narrację pozwala przyjrzeć się historiom dwojga ludzi i – być może – w ich indywidualnych doświadczeniach odnaleźć swoje własne.
– Regina Lissowska, taniec POLSKA

Najpiękniejszym fragmentem Bromance’u jest scena tanga, które w wirze skomplikowanych figur, hiper-profesjonalnie odtańcowują obaj performerzy, złączeni ze sobą „ciało w ciało”. Tyle że co rusz w ten wypełniony nieodzowną namiętnością i wzajemną fascynacją nastrój wkrada się jakimś dziwnym, złośliwym trafem „gra w łapki”, wykonywana całkiem serio – obaj walą się po rękach tak, żeby zabolało. A potem znów, jak gdyby nigdy nic wracają do wypełnionej namiętną bliskością tanecznej partytury. Wyjątkowość tej sceny podkreślona jest wkroczeniem na teren gry akordeonisty, a zarazem autora muzyki do Bromance’u, Przemka Degórskiego, który swą grą reguluje rytm i nastrój działań obu tancerzy.
– Juliusz Tyszka, teatralny.pl

TEASER#1

TEASER#2

TEASER#3

TEASER#4

Produkcja
logo SR basic
"Dofinansowano ze środków budżetowych miasta Poznania #poznanwspiera"
Zobacz również
Informacja i zgody dotyczące cookie

Polski Teatr Tańca oraz nasi partnerzy wykorzystujemy pliki cookie oraz wtyczki społecznościowe, które pozwalają na komunikowanie określonych informacji pomiędzy Twoim urządzeniem, a serwisem internetowym. Wybierając przycisk „Wyrażam zgodę” akceptujesz wykorzystywanie plików cookie. Aby uzyskać szczegółowe informacje o zasadach prywatności i bezpieczeństwie zbieranych przez nas danych, zapoznaj się z naszą Polityka prywatności i plików cookie. Znajdziesz tam m.in. listy używanych przez nas plików cookie, przeczytasz o ich funkcjach oraz zobaczysz, kto jest ich dostawcą. Możesz również odmówić zgody lub dokonać spersonalizowanych ustawień, wyrażając zgodę tylko na poszczególne rodzaje plików cookie. W tym celu zaznacz odpowiednie pola poniżej.

Wyrażam zgodę OK